top of page
  • ZdjÄ™cie autoraAnia

Oddychaj. Poczuj. Zaufaj.

Zaktualizowano: 24 kwi 2022


Istnieje wiele podobieństw między praktyką jogi oraz jazdą konną. Być może dlatego obie aktywności są mi tak bliskie. Joga zachęca do bycia tu i teraz, a kontakt z koniem bezwzględnie tego wymaga. Podczas jazdy konnej jesteś w stałym kontakcie z żywą istotą, która ma własny rytm, uczucia, intuicję i instynkt. Między dwoma istotami buduje się dynamiczne partnerstwo.


Piękna Caniggia z Potoczku ( foto @hulewicznature)

Po pierwsze oddech

Oddech to baza równowagi w ciele. Spłycenie oddechu, utrata oddechu przeponowego to utrata świadomości tego, co się dzieje z naszym ciałem. Zdażyć się może zarówno z powodu nadmiernego wysiłku, jak i wzmożonego napięcia z powodu stresu. Następuje wtedy sprzężenie - spłycanie oddechu wzmaga napięcie, napięcie pozbawia nas tchu. Warto przerwać ten zaklęty krąg. Proste elementy pracy z oddechem możemy wdrażać do codziennego życia.


Zatrzymaj się na chwilę i poczuj przepływ powietrza - wdech i wydech. Każdy wdech niech dociera do innej partii ciała. Niech powietrze wniknie głęboko do płuc. Z każdym wydechem rozluźniaj ciało, niech otworzą się żebra, tylna część szyi, a nawet końce palcow stóp i dłoni. Zrelaksowany oddech jest ożywczy dla wszystkich naszych zmysłów, ponieważ uzupełnia każdą komórkę w energię. Kiedy wsiadasz na konia celebruj oddech. Zamknij oczy na kilka chwil, zauważ swój oddech, odetchnij głęboko. Połącz się ze sobą i koniem oddechem, pozwól sobie na relaks. Zostaw wszystko za sobą, jesteś tylko ty i koń.


Po drugie czucie

Zwiększenie naszej świadomości ciała zwiększa naszą zdolność do doświadczania świata. Praktyka w szkole jogi daje solidne podstawy do tego by móc eksperymentować i łączyć harmonijnie jogę i kontakt z koniem. Asany wzmacniają ciało i budzą do działania mięśnie głębokie, uelastycznią ciało i pozwalają łapać kontakt z osiami ciała budując orientację przestrzenną. Umiejętność definiowania się w przestrzeni ułatwi doświadczanie ruchu konia. Uwrażliwi na zmianę w położeniu nóg, grzbietu, boków. Dotyk ciepłego końskiego ciała i przenoszony na nasze ciało rytmiczny ruch kołysania pomogą rozluźnić napięcia, zmiękczyć oddech.


Po trzecie zaufanie

W jodze, odcięcie zmysłów czyli pratyahara to praktyka kierowania się do wnętrza. Na zajęciach jogi odcięcie się od doświadczeń zewnętrznych bywa czasem fizyczne. Jednak nawet wydawałoby się proste zamknięcie oczu może wywoływać dyskomfort, można się poczuć niebezpieczne i ryzykownie, nawet gdy siedzimy w studiu jogi na macie a co dopiero gdy siedzimy na koniu.


Żyjemy w kulturze, która jest wizualnie rozproszona i bombardowana sygnałami. Nieustannie czujemy potrzebę, aby mieć pod kontrolą i widzieć wszystko co dzieje się wokół nas. Być może dlatego, że brakuje nam zaufania. Zamknięcie oczu wyostrza pozostałe nasze zmysły. Tego uczymy się na zajęciach jogi. Jeśli masz zamknięte oczy a ktoś nowy wchodzi na salę do jogi to mierzysz się z wysiłkiem by jednak oczu nie otwierać. Wystarczy słuchać, aby dowiedzieć się, co ta osoba robi, gdzie układa matę i w końcu czy na niej siada. Nie widząc, przetwarza się informacje inny sposób ,


Zamknięcie oczu podczas jazdy na koniu bywa trudne. Czy można wystarczająco zaufać koniowi, aby móc puścić jeden ze swoich najważniejszych zmysłów choć na chwilę? Czy potrafisz ufasz sobie? Czy możesz być pewna, że pozostałe sposoby komunikacji między wami są wystarczająco otwarte?


Jeśli pozwolisz sobie, na zamknięcie oczu w czasie jazdy budzisz pozostałe zmysły: słuchasz, czujesz, stajesz się bardziej świadoma. Twój świadomy oddech jest głębszy, ciało się rozluźnia. Płyniesz wraz z koniem w jego rytmie.






32 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page